Hej, już późno, ale obiecałam dłuższy post. Piszę go dopiero teraz nie z lenistwa, ale z konkretnego powodu. Przed chwilą zakończyły się IMP w Gorzowie Wielkopolskim.
Magic, Magic, po prostu Magic.... Tyle przychodzi mi na myśl... Maciej Janowski jest aktualnym INDYWIDUALNYM MISTRZEM POLSKI! Nie wygrał żadnego biegu w rundzie zasadniczej, ciągle zajmował drugą pozycję, w barażu również był drugi. Wygrał jeden bieg i najważniejszy. Teraz jest MISTRZEM POLSKI.
Zawodnik Betard Sparty Wrocław, znany i raczej lubiany przez sympatyków żużla. Jeden z mojej licznej grupy żużlowych ulubieńców, a zarazem wzorów. Takkk wzorów, ponieważ sama zamierzam już niedługo spróbować swoich sił na żużlu zapisując się do szkółki. Trzymajcie kciuki! ;)
Wracając do Maćka i zawodów w Gorzowie... Mało kto spodziewał się takiego wyniku, zwłaszcza po wczorajszych zawodach GP w Cardiff, gdzie Maciek... no nie zabłysnął. Wszyscy obstawiali na Bartosza Zmarzlika. Bartek nie przegrywał z żadnym Polakiem na swoim torze podczas zawodów Ekstaligi. Był u siebie, znając tor jak własną kieszeń musiał uznać wyższość kolegi.
Ja się bardzo ciesze! Bartek ma jeszcze czas na tytuły, a Maćkowi od początku zawodów po cichu kibicowałam. No cóż dosyć rozpisywania :)
Autograf dostałam o mojej koleżanki Darii z Torunia ;) No właśnie Torunia... Mieszkając w Krakowie nie jestem w stanie zdobywać autografów znanych żużlowców, ponieważ zwyczajnie rzadko tu bywają. Tym bardziej dziękuję kochanej Darii :) Autograf jest na karcie A4 na której znajdują się też podpisy trzech innych zawodników, jednak o nich innym razem...
*Z góry przepraszam za wszystkie błędy w poście, jednak pisałam to nadal pod wpływem wielkich emocji ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz